środa, 22 stycznia 2014

Próbujemy nowego- opowiadanie.



Genesis

Ciągle myślą, że żyję na szczycie tej góry nieopodal ich osady. Spoglądam jak starają się na nią wspiąć, a następnie jak spadają w połowie drogi. Obarczam się winą za to , że mają świadomość mego istnienia. Może, gdyby byli głupsi, nie zastanawiali, by się skąd pochodzą? Albo, gdyby byli inteligentniejsi, wiedzieli by to od razu. Wydaję mi się, że tym razem się uda. Czas pokaże. Niezliczoną ilość razy miałem nadzieję, że już są doskonali. Może to prze to, że zostali stworzeni na moje podobieństwo? Próbowałem ich karać. Morderstwo, bratobójstwo karałem znamieniem na czole, które miało ostrzec innych. Nagle zrozumieli co znaczy karać. Zaczęli, to robić bez mojej pomocy. Oko za oko, ząb za ząb. Brutalne, lecz samodzielne. W moje imię sądzili niegodziwców, a także niewinnych. Nie dawałem, im takiego prawa, sami je wymyślili. Zabijają wszystkich licząc, że rozpoznam swoich.
Gdy wszystko już upadało próbowałem zacząć od początku, wymazując wszystko, co złe i pozostawiając to, co uważałem za dobre. Ostrzegłem go przed nadciągającym kataklizmem. Wysiedli sami dobrzy ludzie, lecz z perspektywy czasu, skończyło się to, inaczej niż powinno. Może taka jest ich natura?
Pamiętam, gdy ludzie zaczęli czcić mnie i innych, których stworzyli sami. Ciągle słyszę ich wszystkich. Jednych głośniej, błagających o pomoc, drugich mniej wyraźniej, ponieważ Ci mogliby pomóc tym pierwszym. Poprzez krwawe ofiary z ludzi, bydła chcą abym usłyszał ich wyraźniej i skupił na nich swój wzrok. Skupiam. Skupiam i nie jestem zadowolony. Stworzyłem te zwierzęta abyście mogli przeżyć. Miałem nadzieję, że będziecie szanować ich życie, nie poświęcać je na ołtarze, gdzie czas trawi ich wnętrzności aż nie nadają się do niczego. Kieruję swój wzrok w inną stronę. Kolejne ofiary. Może najwidoczniej to działa? Podświadomie chcą mnie zszokować swoimi czynami? Moje dzieci przelewają krew swoich braci. Niegdyś za to karałem, lecz teraz tylko oglądam. Dla mnie jeden obrót to nic. Mam nadzieję, że za wiele obrotów ich wrogi charakter się zmieni.
Przyodziewam się i pojawiam na brzegu morza. Laska wbija się w mokry piasek i wybieram się w podróż. Jestem niewidomym starcem, lecz widzę Wszystko. Domostwa są proste, ludzie także. Prości wojownicy, sławiący moje imię. Lud, jednakże posiadający ogromną mądrość. Możliwe, że kiedyś będzie bardzo dobrze ukierunkowana. Teraz składają mi ofiary ze swoich braci, sióstr i otaczających ich stworzeń. Nie pierwszy raz stąpam po tej ziemi. Żyłem i umierałem, znam swoje dzieci bardzo dobrze. Byłem też zabijany. Wiele razy słowa moje kosztowały mnie życie. W ogromnym mieście pełnym kolumn zostałem zabity przez moich wyznawców. Innym razem umarłe
m na zarazę. Ziemia po, której teraz stąpam należy do ludzi, którzy umiłowali morze. Jednak muszą jeszcze umiłować wszystko, co jest nad nimi, aby móc się po nim poruszać. Przyglądam się rytuałom, które sławią mą osobę. Oglądam ofiary przeznaczone dla mnie. W momencie obrzędu próbuję czuć. Nic nie czuję.
Moje ciało zaczyna się starzeć. Mieszkam w tym czasie w osadzie. Tutejszy lud często przychodzi do mnie po radę i chętnie słucha moich opowieści o dalekich krajach. Nigdy mnie nie znali, lecz, gdy umarłem wyprawili mi piękny pogrzeb. Gdy wracam, przyglądam się baczniej tej części świata. Wojownicy często wyruszają na wyprawy, na których zabijają swoje rodzeństwo. Jak bardzo moje dzieci stały się różne od Pierwszej Pary. Niewiedza i nieznajomość mnie sprawiają, że czują do mnie większy szacunek. Prawdopodobnie, gdybym teraz się objawił, ich posłuszeństwo było, by ślepe. Nie zrobię tego, mają wolną wole.

5 komentarzy:

  1. Rozwój człowieka jest bardzo bolesny dla wszystkiego, co go otacza. Im bardziej kieruje nim Ego, tym jest to boleśniejsze. Szkoda, że człowiek tak szarpie się z samym sobą, włączając w tą ślepą wojnę inne istnienia i naturę. Taka jest też cena wolnej woli, największego i najbardziej niebezpiecznego daru.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A rozwinie się to jeszcze. To dopiero I część opowiadania.

      Usuń
  2. aaaa spryciarz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę tylko lekko urozmaicić bloga! Nie chodzi o moje lenistwo, naprawdę! Poważnie mówię!
      Początkowo blog miał być o podlasiu, ale wiedziałem, że szybko temat wyczerpię. Doszły więc książki. A skoro coś tam od czasu do czasu skrobię w zeszycie to mogę się tym równie dobrze podzielić.Póki nie będzie krzyku, że grafomania i hejtu na opowiadania to nie widzę przeszkód, żeby to rozwijać ;)

      Usuń
  3. Jimp i bardzo dobrze!:) To jest Twój blog, rób w nim co chcesz. Urozmaicaj jak chcesz i pisz kiedy chcesz. Hejterzy na blog nie dotarli, więc nikt nie marudzi;) Ewa

    OdpowiedzUsuń