poniedziałek, 20 stycznia 2014

O filozofii siedzenia w nocy.


"Nocny marek", "nietoperz", "wampir". Osoby preferujące siedzenie do godzin grubo po północy zrozumieją co co mi chodzi. Blada cera, podkrążone oczy lub śniadanie około godziny 13- tak rozpoznaje się gatunek ssaka preferującego nocny tryb życia.
Wstawanie rano, to dla mnie udręka, bez przynajmniej 9 godzin snu, staram się funkcjonować przynajmniej na autopilocie. Autopilot, to zło. Raz nawet zastanawiałem się, gdzie jest łyżeczka od jogurtu, skoro plastikowy pojemnik stoi w zlewie. Tak- była w koszu. Jedno z tych aktualnych, codziennych marzeń, to 10 godzin spokojnego snu i budzić się na obiad- achhh, wakacje. Gdy tylko mogę staram się funkcjonować w nocy. Cisza, spokój, tak powinno być zawsze. Wystarczy tylko przyjrzeć się blogowi.- Nocne zdjęcia i artykuły. W nocy najlepiej się pisze i myśli. Właściwie, to chyba wszystkie wpisy powstawały pod osłoną nocy. Nie ma nic lepszego niż przygotowanie kupki tytoniu, który musi trochę podeschnąć i zapalenia go w spokojną noc. Okno otwarte, więc przyjemny chłód wpada do pokoju, nie pozwala także żebym się uwędził. Kolejnym plusem jest panorama miasta. Kto, by się spodziewał, że będę miał w pokoju taką panoramę... Moje okna wychodzą na drzewa, sklep i reszta, to piękne nocne miasto. Kiedy wracam do domu i widzę księżyc, gdy jestem pewien, że przed snem będę mógł popatrzeć na niego, porobić zdjęcia, to zdecydowanie jestem szczęśliwy.

Nawyki mola książkowego

Wiem, że niektórzy lubią w ciągu dnia przysiąść z książką na wygodnym fotelu i zatopić się w lekturze. Ja wyrobiłem sobie nawyk, że czytam przed snem- dużo. Do tego stopnia się do tego przyzwyczaiłem, że bardzo trudno jest mi zasnąć nie czytając przed snem ani jednego rozdziału. Czytanie przed snem jest wspaniałe. Często jest możliwość, że się potem przyśni jakiś fantastyczny świat, w którym spędzi się całą noc. Niestety, po sennych przygodach często można obudzić się lekko zmęczonym.Wracając, jednak do mego pokoju. Stawiajcie łóżka przy oknach! Z początku średnio mi się ten pomysł podobał, lecz widok na księżyc i czasami na gwiazdy lub zachmurzone niebo przez, które prześwituje światło księżyca, to widoki wręcz kojące.

Diagnoza

Czytam co napisałem i dochodzę do wniosku, że jestem wampirem, czy innych cholerstwem czczonym teraz przez nastolatki. Długo nie trzeba czytać mego bloga, żeby zauważyć, że nie jestem towarzyskim człowiekiem. Gdybym złapał złotą rybkę, to pierwszy życzeniem byłby święty spokój, a drugim, żeby to wszystko szlag trafił. Trzeciego bym nawet nie potrzebował. Dlatego noc jest świetna. Cisza, spokój, brak ludzi, bo wszyscy śpią. Właściwie, to wstawanie o godzinie 5-6 jest takie same... Pamiętajmy jednak , że nie powinno się ufać ludziom wstających przed 7 z własnej, nieprzymuszonej woli. To są te cwaniaki, które mówią wszystkim "Dzień Dobry" z uśmiechem na ustach. Moja teoria jest taka, że są to sadyści i psychopaci.

BTW:  W środę będzie wpis o książce, a w piątek o komiksach. Mam nadzieję, że się cieszycie! Ewa chciała poczytać o mojej drodze ku byciu artystą, ale nie jestem jeszcze gotów na ten wpis.
Darz bór

1 komentarz:

  1. Twoje pierwsze życzenie - święty spokój, skąd ja to znam???? Jakbym siebie słyszała;)

    OdpowiedzUsuń